Motywacja (a raczej próbowanie się jakoś...
Cześć motylki!
Nie mogę znieść tego jak wygląda moje ciało po świętach. Czuje się po prostu okropnie i stając na wadze i wogule na nie patrząc.
Próbowałam dziś obwinięcia nóg i brzucha grubą taśmą i nic, może ja to jakoś źle robię, nie wiem. (Kiedyś już obwijałam sobie nogi, tylko folią spożywczą).
W piątek jadę do Zakopanego, ale przez te dwa dni (środa i czwartek) nie będe jeść, ewentualnie 100,50 kcal ale to już taka ewentulaność + max. I oczywiście ćwiczenia, wszelkie spalanie kalorii. Mam zamiar m.in: pić lodowatą wodę, ubierać się "zimno", siedzieć, leżeć przy otwartym oknie (ostatnimi dniami w moim mieście jest zimno więc idealnie)
Życzcie mi powodzenia!
Trzymajcie się <33
Dodaj komentarz